Zaloguj
ING LEASE

Jakie ekodziałania mogą podjąć mniejsi przedsiębiorcy?

Mam wrażenie, że obecnie każda firma chce być proekologiczna. Czy to pojęcie nie utraciło przez to swojej mocy?

Bycie eko to rzeczywiście cel wielu przedsiębiorstw, ale nie rozpatrywałabym tego w kategorii mody czy trendu. Ochrona środowiska to podstawowy filar społecznej odpowiedzialności biznesu, wokół którego firmy budują siłę swojej marki i konkurencyjność. Szczególnie przedstawiciele młodszego pokolenia zwracają uwagę na pozabiznesowe aspekty działalności przedsiębiorstw.

Zwrot ku ekologii nastąpił wraz ze zmianą pokoleniową?

Dbanie o środowisko oraz zasoby naturalne leży w interesie nas wszystkich. Zmiana pokoleniowa wzmacnia zapewne oczekiwania społeczne w zakresie odpowiedzialnego gospodarowania zasobami, ale tez niesie ze sobą wiele nowych proekologicznych trendów. Ciekawym zjawiskiem jest na przykład spadek przywiązania do własności prywatnej – coraz modniejsze staje się wynajmowanie, wypożyczanie, obrót używanymi rzeczami. Innym przykładem jest podejście „zero waste” – to właśnie młode pokolenie staje się prekursorem i promotorem ograniczania produkcji odpadów. Co warte podkreślenia, zwrot ku ekologii nastąpił również w sferze biznesowej. Właściciele firm zdają sobie sprawę, że biznes i ekologia mogą iść w parze, a ekodziałania może podjąć każdy, nawet najmniejszy przedsiębiorca.

Jakie to działania?

Zacznijmy od takich podstawowych jak chociażby segregowanie odpadów, ograniczenie plastiku, odpowiedzialne korzystanie z takich zasobów jak woda czy prąd, a także angażowanie się w różnego rodzaju akcje społeczne. Uwzględnianie odpowiedzialności społecznej w działalności biznesowej po prostu się firmom opłaca. Jest to inwestycja w budowanie wizerunku. Raz żeby zachęcić klientów, którzy cenią sobie postawy prośrodowiskowe i prospołeczne, a dwa żeby przyciągnąć pracowników – ludzie chcą pracować dla przedsiębiorstw, których wartości przewyższają cele finansowe i maksymalizacje zysku.

Proekologiczne działania chyba kojarzono do tej pory głównie z wielkimi firmami, które co jakiś czas zobowiązują się do – górnolotnie mówiąc – ratowania planety. Tymczasem, tak jak pani wspomniała, jest wiele ekodziałań, jakie może podjąć każdy przedsiębiorca.

Zdecydowanie tak. Do przykładów wspomnianych powyżej można dołożyć te ściślej związane z biznesem, jak np. wymiana samochodu firmowego na elektryczny lub hybrydowy, czy instalacja paneli fotowoltaicznych w celu wykorzystania energii słonecznej do zasilenia biura lub zakładu. Mniej oczywistym, ale również skutecznym ekodziałaniem może być wymiana starych maszyn na nowe, bardziej nowoczesne (a przy tym energooszczędne) czy wymiana spalinowych wózków widłowych na elektryczne. Klienci, którzy dziś leasingują samochody elektryczne lub panele fotowoltaiczne to zwykle ludzie nie tylko świadomi wagi swoich działań, ale również zdający sobie sprawę z wymiernych korzyści. W ramach EKOleasingu w ING np. finansujemy pojazdy elektryczne i hybrydowe nawet do 700 tys. zł, z udziałem własnym już od 0 proc. i z darmową rejestracją takich pojazdów. To korzyści nie tylko związane ze skorzystaniem ze specjalnej oferty, ale również oszczędności podczas eksploatacji aut. Mam nadzieję, że już niedługo również w Polsce użytkowanie pojazdów elektrycznych stanie się jeszcze powszechniejsze.

Jak pod tym względem wypadamy na tle Europy?

Główną barierą w naszym kraju wciąż jest infrastruktura. Z badań wynika, że połowa osób zainteresowanych nabyciem samochodu elektrycznego rezygnuje z powodu kiepskiej dostępności punktów ładowania. Inne dane wskazują, że 1/3 kierowców odstrasza niewielki zasięg takich pojazdów. Liczę jednak, że te wszystkie bariery powoli będą znikać, choć zapewne nie obędzie się bez pomocy ze strony rządu czy samorządów – zarówno od strony finansowej, jak i poprzez wprowadzanie kolejnych udogodnień takich jak strefy darmowego parkowania dla „elektryków”, czy możliwość poruszania się po buspasach.

No właśnie, zmiana związana z rozwojem elektromobilności już się zaczęła, ale może po prostu jeszcze jest za wcześnie, żeby brać w niej udział.

Pandemia i jej skutki gospodarcze sprawiły, że tematy ekologii zeszły na drugi plan, ale to nie znaczy że zmiany proekologiczne zostały zatrzymane. Nadal należą one do priorytetów w działalności biznesowej, samorządowej czy tez na szczeblu państw i rządów. Przychodzi mi do głowy jeden ciekawy przykład z naszego portfolio. Kilka lat temu dla jednego z naszych klientów sfinansowaliśmy flotę samochodów ciężarowych napędzanych technologią LNG. Zasilanie ciekłym gazem ziemnym pozwala obniżyć koszty eksploatacji pojazdu, a przy okazji jest bardzo ekologiczne, gdyż pozwala zmniejszyć emisję CO2 nawet o 20 proc. Co więcej, wspomniany klient zainwestował nie tylko w same ciężarówki, ale również postanowił otworzyć swoje własne stacje LNG. Powstała dzięki temu bardzo ekonomiczna infrastruktura tankowania, z której zaczęła korzystać owa firma. Jeśli ktoś ma jasno sprecyzowany plan, to osiągnie korzyści nieważne czy działa w Warszawie czy w znacznie mniejszym mieście.

W bardziej zaawansowanej fazie jest zmiana dotycząca fotowoltaiki?

Zeszły rok to fotowoltaiczny boom w Polsce. Jest wiele czynników determinujących popularyzację tej technologii, ale kluczowym jest chyba wprowadzenie programu „Mój Prąd”, czyli programu dofinansowania do mikroinstalacji fotowoltaicznych zakładanych przez klientów indywidualnych. Ponadto fotowoltaika wiąże się z wieloma innymi korzyściami tj. możliwość uzyskania ulg podatkowych.

Po stronie biznesowej już jest trochę inaczej. Wspomniane udogodnienia niestety nie obowiązują dla przedsiębiorców i firm. Koszt instalacji fotowoltaicznych na potrzeby firmowe może być sporym obciążeniem, gdyby pokrywać go z kapitału własnego, a do tego wyliczenia wskazują, że instalacje w pełni zwracają się po kilku latach. Te czynniki działają na niekorzyść i sprawiają, że przedsiębiorcy często rezygnują z takiego rozwiązania. A niepotrzebnie, bo tutaj z pomocą może przyjść leasing. Finansowanie paneli fotowoltaicznych coraz częściej pojawia się w ofertach instytucji leasingowych, również w ING! Dla naszych klientów firmowych przygotowaliśmy atrakcyjną ofertę finansowania paneli fotowoltaicznych. Już teraz z udziałem własnym od 5 proc. mogą sfinansować panele o wartości do 250 tys. złotych. Co więcej mówimy tu o instalacjach naziemnych jak i dachowych o mocy do 50kW. Warto pamiętać, że fotowoltaika to inwestycja, a inwestycje mają to do siebie, że zwracają się po jakimś czasie. Osoby, które patrzą na swój biznes długofalowo, to przekonują się do podobnych działań, gdyż widzą w nich wymierne korzyści. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że ceny prądu najprawdopodobniej będą dalej rosnąć.

Elektromobilność, fotowoltaika, rozwój „smart cities”... Myśli pani, że zmierzamy ku wizjom miast rodem z filmów sci-fi?

Postęp technologiczny i popularyzacja „sharing economy” będą skutkowały tym, że nasze miasta staną się jeszcze bardziej przyjazne dla mieszkańców i środowiska. Zielone ogrody na dachach wieżowców, ekologiczny transport, samochody użytkowane wtedy, kiedy naprawdę jest to konieczne – to droga, którą powinniśmy podążać. Dla młodego pokolenia oczywistym stało się, że musimy dbać o srodowisko i rozsądnie gospodarować zasobami.

Pytanie tylko, czy nie nastąpi przesyt takimi działaniami. Obecne młode pokolenie kiedyś się zestarzeje. Przyjdzie więc nowe, dla którego ważniejsze mogą być inne kwestie.

Myślę, że od proekologicznego kierunku nie ma już odwrotu, bo to nie jest moda czy trend, ale nasz obowiązek. Konsekwencje jakiegokolwiek odwrotu od takiego myślenia byłyby zgubne dla dalszego życia na ziemi.

---------------------------------
Data publikacji: 2021-06-11
Materiał ukazał się na łamach magazynu My Company oraz w wersji elektronicznej dostępnej pod linkiem.